Po 1,5-miesięcznej przerwie jachty klasy Nautica 450 wróciły do ścigania w Pucharze Polski. Po raz pierwszy w Krynicy Morskiej. Regaty na Zalewie Wiślanym od kilku lat organizuje Stowarzyszenie Klasy 505.
Załogi, które dotarły do Krynicy wcześnie w piątek, zdążyły otaklować swoje jachty oraz zejść na trening. Piękny, słoneczny dzień nie zapowiadał tego, co wydarzy się wieczorem. Około godziny 23 do Krynicy dotarła burza, która niecałe 100 km wcześniej zrównała z ziemią hektary lasu. Uderzenia szkwału nie wytrzymały stojące na wózkach slipowych mieczówki, które kładły się pod naporem wiatru jak domino. Na szczęście obyło się bez większych strat i wszystkie jachty były rano gotowe do startu.
Pierwszy wyścig zaplanowano na godzinę 11, ale z uwagi na możliwość nadejścia kolejnej burzy został odroczony o dwie godziny. W oczekiwaniu na start jachty i ich załogi stanowiły niemałą atrakcję dla tłumu turystów (regaty są wpisane do lokalnego kalendarza wakacyjnych atrakcji). O godz 13 pojawiła się flaga ostrzeżenia. Po 15 minutach prędkość wiatru wzrosła z 10 do około 20 węzłów oraz zmienił się jego kierunek na tyle że wyścig został przerwany. Szybkie przekonfigurowanie trasy i jachty wróciły do ścigania. W drugiej części sezonu wszyscy są już rozpływani, żeglują szybciej, popełniają mniej błędów. Tak było i tym razem! Przetasowania na trasie, spotkania przy górnym i dolnym znaku, minimalne różnice na mecie. Po pierwszym dniu prowadził Tomasz Zambrzycki i Paweł Matusiak na jachcie Stale na fali! Kolejne jachty miały minimalne straty punktowe i realne szanse na poprawę pozycji. Ale za nim miało dojść do rewanżu na sobotni wieczór zaplanowano „neutralizację” w Pelikanie. Klimatyczny beach bar, pyszna kuchnia, napoje, sprzyjały integracji zawodników klasy Nautica 450 oraz 505 do późnych godzin nocnych.
Klip udostępniony dzięki gminie Krynica Morska.
Niedzielne wyścigi rozpoczęły się o godzinie 10. Mimo zmiennego co do siły i kierunków wiatru znowu było bardzo ciasno. Aż 4 załogi kończyły wyścigi na 1 miejscu, 5 załóg miało szansę na wygranie regat, a o końcowej klasyfikacji decydował ostatni wyścig.
Regaty wygrał Paweł Nawrocki i Piotr Dzierżewicz na jachcie Sailing Machine. Na drugim miejscu z tą samą ilością punktów HRMRacing Team Anna Jablon i Mateusz Błażejak. Najniższy stopień podium dla Łukasz Maksymowicz i Wojtek Groszyk na jachcie #Podfruwajka. (Tylko punkt straty). Najbliższa okazja do wyrównania rachunków już w ostatni weekend sierpnia na regatach BMW Warsaw Sailing Days w Nieporęcie.
Podziękowania dla Klasa 505 w Polsce w Polsce za świetną organizację i zaproszenie do wspólnego ścigania, Nautos Indústria Metalúrgica oraz Holt za cenne nagrody oraz Investa za puchary.
fot. Klasa 505
Więcej zdjęć znajdziecie na profilu Facebook klasy 505 >>tutaj