Piękna pogoda, bardzo ostra rywalizacja podczas rozegranych siedmiu wyścigów oraz niezapomniana gościna ze strony Jacht Klubu Pogoria III – tak można w skrócie opisać klimat jaki panował przez całe 2 dni. Niech żałują Ci, co nie byli. 🙂
Już po przyjeździe spotkaliśmy się z przyjaznym powitaniem co pokazywało, że będzie nam tu jak w domu. Zwłaszcza po tylu godzinach jazdy potrzebowaliśmy ciepłego posiłku i chwili wytchnienia… Po zapoznaniu się z organizatorami poszliśmy spać i od rana następnego dnia: ostra jazda: rozpakowanie sprzętu, zapoznanie się z instrukcją, trasą, planami Komisji Sędziowskiej i na wodę!
Jak się okazało główna rywalizacja miała miejsce między załogami Paweł Nawrocki / Agata Czarmińska, Jarosław Wróblewski / Mateusz Żmudziński, oraz debiutującymi w tej klasie Irkiem Kurowskim żeglującym z synem Oskarem. Paweł w ramach przypomnienia jest aktualnym Mistrzem Polski z 2012 roku i już od pierwszego startu widać było, że „nie sprzeda tanio skóry”. W zawodach brała również załoga, która niestety była jedyną w Klasie Nautica 450 fun, potraktowali więc spotkanie jako trening dzielnie walcząc.
Już po pierwszym sygnale było widać jaką strategie przyjmą główni rywale Nawrocki-Kurowski-Wróblewski podczas każdej z procedur. Irek starał się wystartować z „czystej” pozycji, jednakże prawdziwa walka prosto z regat match racing odbyła się między pozostałą dwójką. Stałe pilnowanie drugiego zawodnika, próby nałożenia na niego kar, walka na centymetry przez całe 5 minut pokazały bardzo dobre przygotowanie i doświadczenie obu załóg. Rywalizacja była zacięta do tego stopnia, że w trzecim wyścigu nikt nie zauważył flagi „I” wzniesioną na jedną minutę przez startem, cała trójka w ferworze walki wpłynęła za linię startu, oczywiście nikt nie okrążył żadnego z końców linii i wszyscy otrzymali OCS :). Trzeba śmiało przyznać, iż większość startów wygrała załoga Nawrocki/Czarmińska, jednakże taktyka zarówno pod wiatr jak i na kursach z genakerem była zdecydowanie po stronie Wróblewki/Żmudziński. Walkę tych załóg i chęć wygrania wykorzystywał Irek co spowodowało, iż nie raz prowadzili wyścig wykonując bardzo dobre rozegranie taktyczne. Los jednak nie był pierwszego dnia dla nich łaskawy i w trzecim wyścigu uszkodzony został bloczek odpowiedzialny za fał genakera. 1,5 wyścigu bez „dopalacza” zrobiło swoje, załoga spadła na trzecie miejsce. W ich oczach widać było jednak, że będą starali się jeszcze coś udowodnić. Czy się im udało – czytajcie dalej 🙂 Wiatr, jak to na jeziorach wiał oscylacyjnie. Brak koncentracji i szybkiego reagowania często powodowały zmiany w pozycjach danych załóg oraz były kluczem do … wywrotki jaką zaliczyła załoga Nawrocki/ Czarmińska tracąc punkty.
W pierwszym dniu rozegrano cztery wyścigi. Liderem z kompletem zwycięstw była załoga Wróblewski/Żmudziński, dalej Nawrocki / Czarmińska, , a dwa punkty za nimi Irek i Oskar.
Drugi dzień to już trzy wyścigi, które stały się łupem liderów z pierwszego dnia, tym samym załoga Wróblewski/Żmudziński zdobyła komplet pierwszych miejsc. Nie sposób opisać rywalizację pozostałych dwóch łódek. Walka była tak zacięta, że dopiero ostatni wyścig wyłonił „zwycięzców”, a zostali mini Irek i Oskar Kurowscy! Chcąc zobrazować sytuację, proszę wyobrazić sobie, że przewaga Irka na mecie, była niespełna połowę łódki! Tym samym jednym punktem utarli nosa Pawłowi. Jako ambitny pełen chęci rywalizacji sternik zapewne „podkręcił się” , aby udowodnić w następnych zawodach swoje umiejętności. Brawa należą się każdej z trzech załóg za czystą, sportową rywalizację.
Ostateczne wyniki:
Klasa Nautica 450 Race:
- Jarosław Wróblewski / Mateusz Żmudziński 6 punktów
- Irek / Oskar Kurowscy 14 punktów
- Paweł Nawrocki / Agata Czarmińska 15 punktów
Chcielibyśmy bardzo jeszcze raz podziękować całemu zespołowi Jacht Klubu Pogoria III z komandorem Panem Piotrem Majchrowskim na czele. Wszystkie wrażenia jakie nam dostarczyli będą zapamiętane przez nas zapewne przez długi czas.
Następne regaty 15-16 Czerwca, Poznań. Czy powtórzy się tak zacięta rywalizacja w „pierwszej trójce”? To się jeszcze okaże, więc śledźcie dalej nasze poczynania!
Pozdrawiamy,
Zespół Nautica